Przed Świętami ruszyliśmy z ociepleniem poddasza. Największym wyzwaniem było zdobycie materiałów w tym gorącym okresie. Wiadomo - koniec ze zwrotem VATu.
Fachowcy w skrócie powiedzieli tylko gdzie co potrzeba, ale ilości musiałem wyliczyć.
Gdybyśmy budowali dom na Śląsku czy pod Krakowem, to sprawa byłaby prostsza. Tam materiały są o 1/3 tańsze niż w centralnej Polsce. Mimo to kalkuluje się sprowadzać stamtąd towar.
W marketach samo dziadostwo. Nawet porządne firmy produkują materiały w gatunku marketowym i tam wstawiają. Niby takie same ale inne: płyty GKB - nadmuchiwane, profile gną się w palcach, wkręty pękają, a gipsy są z jakiegoś chudziaka.
Po przejrzeniu całego internetu wybraliśmy i kupiliśmy:
- profile CD60 Lafarge montowane tylko wzdłużnie
- uchwyty - kotwy - grzybki firmy Koelner do profili
- wełna Isover Supermata układana na dwie warstwy
- folia paroszczelna Isover Vario KM Duplex
- płyty GKB i GKBI Rigips.
- wkręty Wkręt-Met.
Obecnie sytuacja wygląda tak:
Sobota, 18.01. Wchodzimy w kolejną fazę - płyty G-K i płyty OSB. Tu widać łazienkę górną
Stryszek wyłożony płytą wiórową
Rura wentylacyjna na strychu - będzie na to jeszcze osłona