Ogrzewanie - kolejna ciężka przeprawa
Nie możemy się uwolnić od firmy "Psuj". Podłogówka po ułożeniu wyglądała tak:
Po wielu prośbach hydraulik Jacek przypiął styropian i folię tak aby nie piał do góry na brzegach - znowu były fale dunaju.
W sumie mamy tego 50m2, z czego na dole 35: kuchnia, jadalnia, łazienka, a na górze 15m2 w łazience.
Kolejny stres: założył pompkę i zrobił próbę ciśnieniową. W podłogówce ciśnienie trzymało się przez 2 dni, potem przełożył na sprawdzenie obwodu grzejnikowego (również rury alu-pex). Przez 2 dni ciśnienie trzemało się bez zmian, potem przestałem kontrolować, a po tygodniu zjechało do zera! Czy to normalne? Potwórzyliśmy próbę, wszędzie sucho. Czy tak może być?