Wyczekana kostka brukowa
Witajcie ponownie.
Po wielu miesiącach oczekiwań i chodzenia do domu po pomostach z desek i palet, wiecznym wnoszeniu kurzu, myciu psa po każdym spacerze, przyjechali wreszcie!!
Na wizualizacji wygląda to tak:
W poniedziałek przyjechała silna ekipa do robienia drenażu i odprowadzenia z rynien. Wykopanie dwóch rowów (w sumie 30m) i zasypanie ich żwirkiem zajęło trzem facetom cały dzień pracy, z czego połowe czasu zajęło im skonsumowanie 4 piw i wypalenie i 3 paczek papierosów. Szef budowy już wykopał tych kopaczy. Następni to już fachowcy, poza tym są kontrolowani przez naszą kudłatą Panią Inspektor :)